Tym razem francuskie życie uliczno - kawiarniane, bo całkiem dobrze kwitnie mimo, że Grasse jest znane przede wszystkim jako stolica perfum.
Ciekawostką jest, że to właśnie w tym pięknym miasteczku zmarła Edith Piaf...
A jeszcze większą ciekawostką jest fakt, że mieszkał tutaj (krótko, bo tylko przez 3 miesiące, ale jednak...) Karol Szymanowski...
Lubię takie stare, podcieniowe kamieniczki, zwłaszcza w lipcowe upały, kiedy dają troszkę upragnionego cienia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz