Na szczycie jest jedna kawiarenka i kilka sklepików z pamiątkami, tak drogich, że zakupy tutaj robią chyba tylko desperaci;
Zwłaszcza, że właściwie nic ciekawego tam nie ma...

Przyjeżdżając tutaj z nasłonecznionych, gorących miasteczek prowansalskich można doznać szoku termicznego:)
Na samym szczycie, gdy przyjechaliśmy, wiał bardzo silny wiatr, a temperatura spadła z prawie 40 stopni do 24!
Poza tym ten pozbawiony roślinności, księżycowy krajobraz nie jest zbytnio zachęcający, ale z drugiej strony wręcz niesamowity...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz