Przejazd przez Monaco

Właśnie jestem w trakcie czytania starej książki Jezierskiego "Karnawał w Nicei", którą udało mi się zdobyć w jednym z internetowych antykwariatów, a której akcja dzieje się na Lazurowym Wybrzeżu - w tytułowej Nicei oczywiście, ale też w sąsiednim Monaco...

 Całe księstwo zbudowane jest na skale, niekiedy "wchodzi" ona malowniczo na drogę:))

 A poniżej panorama linii brzegowej Monaco...

Windą do miasteczka

Miasteczko, a właściwie wioska, Levens jest jednym z wielu tzw. Villages Perches, czyli orlich gniazd. Jak sama nazwa wskazuje, położona jest wysoko w górach, do której prowadzi właściwie tylko jedna droga. Całe szczęście, że z parkingu pod murami miasteczka można dostać się do "centrum" zewnętrzną windą.

Miasteczko znajduje się na najwyższym, trzecim poziomie.

A poniżej widok z murów miasteczka na parking i okolicę. Mieszkając tu można byłoby nabawić się lęku wysokości:)

 I mała ciekawostka;) Spójrzcie, za jaką cenę można kupić paliwo na Lazurowym Wybrzeżu;))
Cóż, nikt nie powiedział, że to region biedoty i pomimo, że wysoko w górach, a nie przy kurortach... :))

Francja, Lazurowe Wybrzeże, Levens...

Wśród skał

Całe miasteczko Eze położone jest na skale, więc można spotkać tam na każdym kroku domy dosłownie doklejone do skał i zbudowane z surowego kamienia... czy tam nikt nie słyszał o tynku??? :)

No i proszę, roślinność zawsze znajdzie sobie jakąś szczelinę, w której da radę zapuścić korzenie...

 Przy każdym, najmniejszym nawet domku, wystawiona jest jakaś roślinka.

No i te kute bramki, maleńkie, właściwie chyba dla namolnych turystów, którzy wchodzą z aparatami i kamerami w każdy zaułek...